Wpisy archiwalne w kategorii

Po dywanie. (<50km)

Dystans całkowity:332.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:11
Średnia prędkość:17.35 km/h
Maksymalna prędkość:59.60 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:36.98 km i 2h 07m
Więcej statystyk

Wiatr jest wszędzie.

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
Z Darkiem się dziś wybraliśmy. Jest na dworze ciepło to trzeba korzystać, podobno. Pierwszą część naszej podróży pokonywaliśmy centralnie pod wiatr aż do Rutek Borek, potem skręciliśmy w lewo do Gumowa i o dziwo też było pod wiatr ;) No ale potem do Ciechanowa drogą krajową, po drodze minęły nas 2 BMW służb specjalnych, było z wiatrem, więc średnia co nie co podskoczyła. Na koniec przez Ujazdówek i Niechodzką, Armii Krajowej. Darek pojechał do domu, a ja śledziłem strażaków jadących na sygnale, za kościołem na Aleksandrówce zapaliła się trawa na polu... Potem do domu, nic specjalnego, ale jak trochę pokręcę to się czuję lepiej ;)

Nie mam pomysłu...

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · Komentarze(2)
...czy to na tytuł czy to na wpis. Na szczęście on go miał, ten Dominik, no chwała mu za to, bo to wydarzenie zniknęłoby w wichrze historii :P

Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.

Sobota, 3 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Rozpisywać się nie będę, bo ogarnia mnie zjawisko opisane w tytule, a mianowicie lenistwo. Gdybym nie wrócił do domu i spojrzał, że o 14 się szykuje impreza w terenie to jedynymi kilometrami dziś przeze mnie zrobionymi byłby te samochodem, acz nie byle jakim :P Co się będę rozpisywał, zajrzyj tu. Myślałem, że to miasto rowerowo umiera, więc miło spotkać kogoś kto temu przeciwdziała. Mam nadzieję, że nie ostatni raz :]

P.S. Stan polskich dróg? Chyba cały mój baton rowerowy byłby żółty, gdybym to jako teren uznawał...

Najpierw do Opinogóry, potem do Niestumia.

Piątek, 2 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
Trochę zimnego wiatru, który nie mógł się zdecydować, w którą stronę wiać skutecznie utrudniało jazdę, jednak mimo to ze względu na świecąco-zachęcające słońce chciałem się wybrać co by trochę pojeździć. W Opinogórze się zdziwiłem, bo tam gdzie normalnie jest staw była wielka dziura!


@'Opinogóra i dziura'

@'Opinogóra i dziura'

A potem to samo kręcenie i tyle, o.

Co by się nie nudzić.

Niedziela, 28 marca 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj na zachód, ale wiatr skutecznie to uniemożliwiał. Trzeba więc było zawrócić, zajechać na skarpę niedaleko Gąsek, potem Mleczarską i Armii Krajowej na Aleksandrówkę, do dworca i z powrotem. Trochę się uzbierało. Co ciekawe jakiś idiota chciał mnie przejechać czerwonym szrotem marki Renault, w przypływie ekspresji uczuć pokazałem mu środkowy palec, za co dogonił mnie na skrzyżowaniu i też nie omieszkał wyrazić swoich uczuć, ale słownie. Generalnie mogłoby dojść do dogrywki na pięści, ale rower ma przeważnie przewagę w takich starciach, a gościa na doszkalające jazdy bym skierował...

Na górkę.

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(0)
Żeby uczcić nowy rok szkolny, a też trochę zrobić kilometrów padło hasło pojechania 'na górkę'. Zjazd pozwala uzyskać prędkości około 60-65km/h także zabawa jest :-) Powrót przez Regimin i Targonie, wyjazd do miasta na Kargoszynie. Dobrze było! ;-)

Tour de Świercze.

Poniedziałek, 31 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Trasa prosta jak rogal. Nie za bardzo miałem co robić, natomiast jadąc do Świercz wykręciłem co nie co, a z kumplem się spotkałem. Swoją drogą na miejscu też jakieś kółko zrobiliśmy, więc same plusy dodatnie :-p